Nie bądź trzepakiem i nie strzelaj ryby

Zbliżamy się do końca sezonu kolarskiego, a jeszcze nie wszystkie osoby wiedzą jak jeździć w grupie. Nie mam w tym wpisie uczyć wszystkich zasad, jedynie zwrócić uwagę na kluczową kwestię bezpieczeństwa i dobrej zabawy. Nikt z nas nie jest zawodowcem i go o tym nie uczyli w szkole.

Kluczową zasadą jest jazda bezpieczna, polegając na przewidywalnym torze jazdy, bez nagłych wyminięć dziury/kamienia/kawałka szkła itp. Rzadko kiedy zdarza się tak, że do ostatniego momentu nie wiemy co nas czeka 2 m przed kołem. Dlatego mamy czas na zaplanowanie naszych ruchów tak aby nie stwarzać sytuacji niebezpiecznych.

Sygnalizuj dziury

Dokładnie tak, zaczynamy od podstaw, sygnalizacji dziur i innych utrudnień na nawierzchni, nie musisz odrywać ręki od kierownicy, wystarczy, że wyciągniesz dłoń w stronę na której znajduje się przeszkoda. Dzięki temu osoba jadąca za tobą będzie mogła przygotować się na to, że po lewej stronie może się czegoś spodziewać i zjedzie bardziej na prawo.

Nie rób rybki

Jak już dojdzie to takiej sytuacji, że nie zdążysz zasygnalizować dziury i jedziesz wprost na nią, to nigdy nie rób rybki – czyli nagłego, gwałtownego manewru ratowania własnego roweru. To nic, że raz wjedziesz w dziurę na pełnej prędkości na swoich nowych Mavicach. Koła nie są zbudowane z plasteliny i większości nic im się nie stanie. Ratowanie siebie przez taki manewr często kończy się, całkowitym wywróceniem osoby która jedzie za nami. Przez co ratujesz swoje „marne” koła za kilka stówek, a narażasz osobę jadącą za tobą na kosztowne leczenie i trwały uszczerbek na zdrowiu.

Nie bądź trzepakiem, bądź kolarzem

Trzepak myśli o sobie, kolarz myśli też o innych. Kolarstwo to nasza dobra zabawa i forma spędzania wolnego czasu. Nikt nie chce dzięki swojemu hobby trafiać do szpitala. Nie bądź trzepakiem i pokazuj kulturę w peletonie, A gdy zobaczysz, że ktoś nie wie o tych dwóch kluczowych zasadach, to weź przykład ze mnie i uświadom kolejną osobę, żeby nie popełniała podstawowych błędów.