Co musisz wiedzieć o treningu na trenażerze!

Za oknem robi się coraz szybciej ciemno, czasem nim już wrócisz z pracy znika światło dnia codziennego. Pogoda za oknem też nie rozpieszcza w swoje lepsze i gorsze dni. Nie jest to powód aby rezygnować z jeżdżenia na rowerze. Jest to wręcz najlepszy moment na rozpoczęcie przygotowania do nowego sezonu, odpalenie spalary tylko po to aby móc uzyskać KOMa na pobliskiej hopce i wygrać nic nie znaczące wyścigi.

Jeśli jeszczę Ciebei nie zniechęciłem do czytania, to możesz się wygodnie rozłożyć we fotelu i zacząć się skupiać dokładnie na czytaniu. Rozpoczęcie trenowania na trenażerze jest łatwiejsze od wyjścia na rower. Serio, już udowadniam.

Aby czuć się komfortowo potrzebujesz jedynie wentylatora pokojowego, ręcznika, bibshortów, butów trochę wody no i tyle już wystarczy. Zestaw skromniejszy niż pierwsze lepesze wyjście na niedzielną ustawkę w urywaniu na wiaduktach.

 Krótka instrukcja jak trenować na trenażerze.

  • Przygotuj źródło przepływu powietrza, najlepiej chłodnego, wystarczy wentylator podłogowy, taki którego używasz do chłodzenia w ciepłe dni lata gdy odpoczywasz w domu po rowerze.
  • Jakiś mały ręcznik też się przyda.
  • Bidon wody, izotonika czy jakiegoś innego BCAA z dodatkiem Kreatyny.
  • Garmin, zegarek, klepsydra, coś dzięki czemu będziesz wiedział jak długo już jedziesz i ile Ci zostało do końca.
  • Trochę chęci.

Taki krótki przepis na trenażer. Zacznijmy od tego, że na trenażer nigdy, ale to przenigdy nie wchodź bez wyznaczonego celu. Już lepiej strzelić piwko ze znajomymi, albo zabrać żonkę do kina. Na początek ustalasz cel, pewnie nie jesteś prosem więc wystarczy trening 2×20, czyli 10-15 minut rozgrzewki, 20 minut na 80% swoich maksymalnych możliwości, 5 minut lekkiego pedałowania i kolejne 20 minut wypluwania płuc zakończone 5 minutami ochłodzenia. Prosty trening, o którym napisze trochę więcej w najbliższym czasie.

Jak już mamy cel, to wystarczy tylko odpalić naszę nieszczęsne turbo i wykonać co mamy zrobić. Nie jestem jakimś coachem który powie Tobie, że jesteś zwyciezcą i wystarczy uwierzyć a FTP samo się zrobi. Po prostu nie bądź mięczakim i wymyśl swój sposób na wytrzymanie trochę ponad godiznki w pokoju. Może to być oglądanie serialu, słuchanie muzyki, myślenie o jutrzejszej pracy w korporacji, zapłakiwanie się o kredyt na życie który musisz spłacać, i nie możesz spełniąć swoich marzeń, cokolwiek.

Traktuj trenażer tak jakbyś Ty miał nad nim władzę a nie on, nie jestem Twoim obowiązkiem jeżdżenie na nim, ma to być przyjemność, i dlatego sam bez zmuszania się do niczego na niego wsiadasz i wykonujesz kolejne jednostki treningowe. Ale jak to, koledzy mówili, że trenażer jest straszny, nudny i można na nim zrobić sobie krzywde z psychiką. Nie słuchaj kolegów, powielają mity które nie są prawdziwe i sami się nakręcają, ot Polacy jako naród tak już mają, że na wszystko muszą sobie ponarzekać, nawet na biedny trenażer.

No niestety jazda na trenażerze do trudnych nie należy, spodziewałeś się pewnie jakiś magicznych sposobów na to jak jeździć na tej dziwnej maszynie. Ale naprawdę Twoja obawa jet bezsensowna, kończ czytanie i wsiadaj na trenażer, zużyłeś czas na rozgrzewkę podczas czytania tego posta więc zacznij nadrabiać zaległości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *